​26 lutego – dniem spania w miejscach publicznych

26 lutego – dniem spania w miejscach publicznych. Choć nie jest to zbyt bezpieczne, może zdarzyć się każdemu. Krótka drzemka to bardzo dobry sposób na odpoczynek.

Wystarczy około 20 minut, by nawet najbardziej przemęczony organizm znów nabrał sił i dostał energetycznego kopa. Niestety, często ma przykre i kłopotliwe konsekwencje. Najbardziej popularne jest spanie w środkach komunikacji miejskiej, w drodze do pracy lub szkoły, co może skończyć się np. przegapieniem przystanku lub spóźnieniem do pracy.

Osoby śpiące w miejscach publicznych i środkach komunikacji często przykuwają też uwagę złodziei, którzy bez skrupułów wykorzystują momenty braku naszej koncentracji. Bądźmy więc ostrożni i nie nadużywajmy tego procederu. Badania wykazały, że zarówno regularne pozbawianie się snu, czyli spanie mniej niż 6 godzin na dobę, jak i zbytnie leniuchowanie, trwające więcej niż 9 godzin na dobę, negatywnie przekładają się na długość życia.

Co więcej, naukowcy uważają, że jeden z najczęstszych czynników wpływających na niedobór snu to 24-godzinna dostępność Internetu. Niezależnie jednak od tego, czy śpi się jak suseł, kłoda czy niemowlę, pamiętajmy, aby zawsze wstawać prawą nogą.