Sochaczew: Żart primaaprilisowy zakończony więzieniem

Miał być żart primaaprilisowy, a skończyło się na zatrzymaniu. W poniedziałek wieczorem do mieszkanki Sochaczewa zadzwonił mężczyzna i powiadomił, że w jej mieszkaniu jest bomba. Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce przeszukali mieszkanie, piwnice oraz teren wokół budynku, nie znaleźli jednak żadnego ładunku wybuchowego. Ustalili równocześnie kto jest odpowiedzialny za fałszywe zgłoszenie. Przez podlaskich funkcjonariuszy zatrzymany został 21-letni mieszkaniec Siemiatycz, który odprowadzony został już do prokuratury Rejonowej w Sochaczewie. Mężczyzna usłyszy zarzut zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającemu życiu i zdrowiu osób, mimo iż wiedział, że takie zagrożenie nie istnieje. Grozi mu do 8 lat więzienia.