Wołomin: Ach, co to był za ślub! "Panny młode miały łzy w oczach, gdy stawały na ślubnym kobiercu"
Przyjdź w sobotę do wołomińskiej Fabryczki i zobacz, jak wyglądało tradycyjne kurpiowskie wesele. - Gdy rodowite Kurpianki stawały na ślubnym kobiercu, miały łzy w oczach. Wzruszenie było niesamowite - podkreśla Jolanta Boguszewska, która zapraszała na "Wesele kurpiowskie".
- Młodzi ludzie jeździli po okolicznych wsiach, rozmawiali z rodowitymi Kurpiami, którzy jeszcze pamiętali, jak to wesele wyglądało w ich czasach - wyjaśnia Jolanta Boguszewska, dyrektor Powiatowego Centrym Dziedzictwa i Twórczości w Wołominie. Na podstawie zebranych materiałów stworzyli swój autorski spektakl. - Naprawdę wymagało to od nich wyjątkowego podejścia do tematu. Twórcy widowiska są w większości maturzystami i studentami. Docenamy fakt, że chcą angażować się w tą niezwykłą tematykę - dodaje.
Jak wyglądał obrzęd wesela na Kurpiach Zielonych? Przekonamy się już w niedzielę 2 czerwca o godz. 17:00. Widzowie zobaczą
najważniejsze elementy tego wydarzenia, począwszy od zmówin, poprzez
przeprosiny, błogosławieństwo, wesele, oczepiny, pożegnanie młodej z
wiankiem. Obrzędom towarzyszyć będą przyśpiewki, przemowy i tańce. Po
spektaklu zapraszamy na potańcówkę oraz kurpiowski rejbak - zapowiadają organizatorzy.
To jednak nie koniec atrakcji, które na nas czekają. Już 9 czerwca wernisaż wystawy „RZEŹBA I RZEŹBA”, na której zaprezentujemy prace
czterech autorów: Wiktora Gajdy, Ewy Michalskiej-Gawron, Piotra Gawron
oraz Grzegorza Witka.- Przestrzeń wołomińskiej Fabryczki daje spore możliwości, by organizować wystawy na dużej powierzchni - podkreśla gość Radia FAMA.
Gość: Jolanta Boguszewska, dyrektor Powiatowego Centrym Dziedzictwa i Twórczości w Wołominie
Prowadzenie: Patryk Świerlikowski