Liga Bobra - runda półfinałowa i finały!

To był po prostu prawdziwy show! Było wszystko co w futbolu najpiękniejsze. Emocje do ostatniego gwizdka, zwroty akcji w rzutach karnych i wielka radość na koniec spotkania. Dodatkowo należy podkreślić, że przegrana Balceraków w tym spotkaniu smakuje prawie jak zwycięstwo! Tak, to prawda. Mimo przegranego spotkania zespół Dominika może unieść wysoko czoło. To był, w opinii wielu ekspertów Ligi Bobra, najładniejszy mecz w naszej historii, wynik do końca utrzymywał się 0-0. Podczas meczu swoje szanse miały oba zespoły, stroną przeważająca była ekipa Klonowych Liści. To oni dominowali na przestrzeni całego boiska, jednak brakowało solidnego wykończenia. Nie pomogły strzały Łukasza Bogusiewicza, dryblingi Adama Matejaka i szybkość Jacka Markowskiego. Balcerak Skład obrał super taktykę na to spotkanie, ustawienie trzech obrońców spowodowało duże zagęszczenie w swoim polu karnym. Dodatkowym atutem był fenomenalny występ Maćka Denocha, który dwoił się i troił w bramce! Swoje sytuacje mieli również zawodnicy Balcerak Skład. Kilka akcji mieli Zbigniew Komorowski oraz Mateusz Królikowski. Jednak z każdą minutą opadały im siły i widać było, że nieustannie podążają do rzutów karnych, gdzie upatrywali swojej szansy do finału. Po pierwszej serii rzutów w lepszej sytuacji byli BSK, gdzie pewnie swoją szansę wykorzystał Tomek Balcerak, w ekipie Klonowych szansę zmarnował Łukasz Bogusiewicz. W drugiej partii sytuacja diametralnie się zmieniła. Jacek Markowski pewnie pokonał Maćka, a Robert Przybysz przestrzelił jedenastkę - wynik 1:1. Ostatnia partia karnych, to próby Adama Matejaka i Zbigniewa Komorowskiego. Adam nie dał szans bramkarzowi Balceraków, natomiast strzał popularnego „Komara” wybronił Kiniu! I tak oto awans Klonowych stał się faktem! Druga para półfinalistów miała nie lada zadanie, by przekonać do siebie kibiców licznie zebranych na orliku. GS AKS podejmował All Starsów. Niestety, jak się na końcu okazało, byli mistrzowie 7 edycji byli tylko tłem dla świetnie dysponowanych zawodników z Zabrodzia. W ekipie GS AKS rewelacyjnie zagrał Karol Paź – strzelec trzech bramek z czego dwie to stadiony świata! Co do dyspozycji Kominkowych, ciężko jednoznacznie odpowiedzieć w czym tkwi problem, bardzo długa ławka rezerwowych nie pomogła. Część zawodników stawiała się tylko na najważniejsze mecze, brak stabilizacji w składzie mógł spowodować brak zgrania. Podopieczni Krzyśka będą musieli poważnie przepracować okres zimowy by na wiosnę ponownie liczyć się w końcowym rozrachunku! Na Orliku mimo 3 kresek powyżej zera, temperatura była bliska wrzeniu! Mały finał, jak to w zwyczaju się mówi, na mecz o trzecie miejsce był pojedynkiem dwóch przegranych dnia poprzedniego. Po fenomenalnym sobotnim meczu Balcerak Skład podejmował All Stars Kati Kominki. Mecz od początku mógł się podobać. Dla All Starsów była to jedyna możliwość, by wyjść jeszcze z twarzą w 8 edycji i sięgnąć po medal. Balceraki nakręceni pozytywną grą w półfinale tym razem również obrali podobną taktykę. Cała ekipa cofnęła się, Robert Przybysz tym razem nie zagrał na szpicy, a został cofnięty do obrony. Dodatkowo pomagał mu Komar, który rozbijał prawą stronę Kominkowych. W przodzie natomiast zagrał duet: Mateusz Królikowski oraz Tomek Balcerak! Gra ich była zdecydowanie skierowana na szybkie kontry. Po jednej z nich, faulowany w okolicach pola karnego zostaje Królikowski, sędzia dyktuje rzut wolny. Do piłki podchodzi Zbigniew Komorowski i decyduje się na mocny strzał. Piłka mija mur i ląduje centralnie obok Piotrka Kozy w bramce. Niespodziewanie 1-0. Kominkowi ponownie w opałach. Jednak dzisiaj w ich składzie znalazł się niezawodny w takich sytuacjach Damian Paź. Po trzech minutach remis 1-1. Przed przerwą prowadzenie Kominkowym dał Adam Boniecki. Druga połowa to już dominacja Balceraków, którzy za wszelką cenę chcieli wpakować futbolówkę do siatki. Były strzały, były dośrodkowania, ale na nic to się zdawało. Dopiero po wyrzucie piłki z rzutu rożnego Mateusz Królikowski główką pokonał Piotrka Kozę. Do końca spotkania utrzymał się wynik 2-2, zatem mamy po raz kolejny rzuty karne! Balceraki nie zrażeni wczorajszym rezultatem desygnowali do ich wykonania tych samych zawodników. Po trzech regulaminowych seriach 2-2. Po tym zawodnicy rozpoczęli strzelanie na przemian do pierwszego „pudła”. 5 kolejka rozstrzygnęła los trzeciego miejsca na podium. Kamil Ryszawy spudłował, a Kamil Grzybowski z Balcerak Skład pewnie wpakował piłkę do siatki! Gratulację za walkę i emocję do samego końca! Kolejna porcja lokalnego sportu na najwyższym poziomie! W ten weekend zagrało dosłownie wszystko! Piłkarze dali z siebie wszystko, zarówno w półfinałach jak finałach! A do tego było mnóstwo ludzi, kibiców i sympatyków Ligi! Ci co przybyli w te mroźne dni na tłuszczański obiekt nie mają czego żałować! To była najlepsza reklama naszej ligi! Wczorajsze półfinały, jak się okazało, dzisiaj były tylko wstępem i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zawodnicy wszystkich czterech zespołów pokazali piłkarską klasę! Za to chcemy im podziękować. Emocje na boisku sięgały zenitu we wszystkich spotkaniach. Po kolejnym rewelacyjnym meczu Balceraków i All Starsów przyszła pora na piłkarski spektakl w wykonaniu GS AKS I oraz FC Klonowych Liści. Oba zespoły do finału zgłosiły pełne składy. W porównaniu do półfinałów w bramce Klonowych zaszła zmiana, Krzyśka Witka zmienił Maciek Białek. GS AKS I bez zmian. Pierwsze minuty spotkania to piłkarskie szachy w wykonaniu obu ekip. Oczywiście nie brakowało ostrych wejść i odważnych zagrań, jednak żadna z ekip w początkowych minutach wyraźnie nie przeważała. Pierwszą odważną akcję poprowadził Łukasz Bogusiewicz lewą flanką, gdzie minął obrońców i posłał piłkę wzdłuż boiska bo Jacka Markowskiego. Ten niestety był minimalnie spóźniony i nie zdążył wpakować piłki do pustej bramki. Jak to powiadają, niewykorzystane sytuację lubią się mścić. Tak było i tym razem. Karol Paź w łatwy sposób zmylił Janka Wiśniewskiego i wykończył akcję lewą nogą pokonując Maćka Białka. Przed przerwą wyrównanie dla Klonowych dał niezawodny w takich sytuacjach Adam Matejak. Po przerwie pierwsze dziesięć minut to prawdziwy nokaut GS AKS! Po szybkich kontrach wbili Klonowym trzy bramki. Swoje sytuacje wykorzystali odpowiednio Karol Paź, Adrian Dąbrowski i Adrian Rakowski. Zatem na Orliku wśród kibiców pełne zdziwienie. Mecz, dla niektórych, właśnie mógł się skończyć. Jednak jak na Klonowych przystało zawodnicy nie spuścili głów tylko odważnie podeszli do zadania. Dobrą zmianę dał Bartek Bogusiewicz, który był bardzo aktywny na boisku i rozruszał swoich kolegów, a ci powoli postanowili odrabiać straty. Do wyrównania doszło w 44 minucie za sprawą Matejaka. Wcześniej bramki zdobyli Łukasz Bogusiewicz i Konrad Bylak. Zatem w ostatnich minutach wszystko rozpoczęło się na nowo, na boisku aż wrzało! Co niektórzy kibice i zawodnicy z ławki nie wytrzymali ciśnienia i ponosiły ich nerwy. Bramkę na wagę mistrzostwa zdobył Krzysiek Lewandowskim, który w zwycięskiej akcji podłączył się lewą stroną i precyzyjnym wolejem wpakował z pełną siłą futbolówkę do siatki! Do końca zostało niespełna 3 minuty. Niestety skumulowane ataki nie przyniosły efektu w postaci bramki na wyrównanie. Po końcowym gwizdku puchar powędrował w ręce GS AKS. Brawo i ogromne gratulacje. Słowem zakończenia chcemy wszystkich serdecznie zaprosić na galę zakończenia 8 Edycji Ligi Bobra 28.11.2015 o godzinie 19:00. Tego dnia poznamy nazwiska osób, które odbiorą nagrody indywidualne za rundę zasadniczą i finałową.