NLH relacja z 8 kolejki

To była już przedostatnia kolejka IX edycji Nocnej Ligi? Jakie przyniosła rozstrzygnięcia? Czy coś wiadomo w kwestii najważniejszych aspektów rozgrywek? W 3.lidze pewne awansu o poziom wyżej są już Stankan i Bad Boys. Ci pierwsi by osiągnąć cel musieli się sporo namęczyć, bo zwycięstwo w stosunku 2:0 nad Maliną K.O. nie przyszło im łatwo. Żadnych problemów ze zgarnięciem całej puli nie mieli za to gracze z Ostrówka, którzy rozgromili Przepite Talenty i dzięki temu wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli. Czy uda im się je obronić? We wtorek wszystkiego się dowiemy a hit sezonu 3.ligi, właśnie między Stankanem a Bad Boys rozpocznie się o godzinie 21:30. Emocje do samego końca będą również w 2.lidze. Tutaj nadal 4 zespoły walczą o dwa miejsca premiowane awansem i trudno powiedzieć jak ta sytuacja się zakończy. Najmniejsze szanse z tego kwartetu ma Al-Mar, który w środę przegrał z Gold-Dentem i teraz nie tylko musi wygrać swój mecz, ale i liczyć na korzystny wynik w innym spotkaniu. Szansy na zaklepanie sobie awansu nie wykorzystała natomiast Stara Gwardia. Podopieczni Arka Choińskiego jeszcze na 30 sekund przed końcem dysponowali korzystnym dla siebie remisem 4:4 z Ostropolem, ale przeciwnik nie odpuścił i zadał dwa decydujące ciosy, które przy okazji przywróciły mu nadzieję na osiągnięcie przedsezonowego celu. A co słychać w najwyższej klasie rozgrywkowej w Nocnej Lidze? Tutaj karty rozdaje Pub Offside. Drużyna Pawła Buli pokonała w czwartek Ormed Zielonka i jeśli w ostatniej kolejce pokona AGD Marking, to zostanie mistrzem. Zadanie może być o tyle łatwiejsze, że przeciwnik stracił już szansę na złoto IX edycji i trudno powiedzieć, jak bardzo zaangażowany podejdzie do meczu, który odbędzie się w najbliższy czwartek. Na potkniecie Pubu liczą jeszcze Sami Swoi, Białowieska oraz Niespodzianka, natomiast pewny spadku do 2.ligi jest już Ormed Zielonka. Wszystkich kibiców Nocnej Ligi serdecznie zapraszamy na ostatni tydzień zmagań tych rozgrywek. Zwłaszcza, że choć do rozegrania pozostał jeszcze Puchar Ligi, to na kolejne emocje trzeba będzie czekać aż do listopada...