​Nocna Liga rozkręca się na dobre!

Za nami drugi tydzień zmagań, gdzie od emocji aż kipiało i wiele spotkań kończyło się różnicą jednej czy maksymalnie dwóch bramek.

W czwartej lidze komplet punktów mają trzy drużyny - Ekipa Organizatora, Highlife i Hyundai.
Wszystkie odniosły w poniedziałek mniej lub bardziej przekonujące zwycięstwa, natomiast zdecydowanie najtrudniejsze zadanie mieli Ci ostatni.
Podopieczni Michał Soi przegrywali w pewnym momencie z No Name 1:3, ale zespół pokazał,
że potrafi wyjść z opresji i swoją konsekwentną postawą doprowadzić do szczęśliwego zakończenia.
Jak to spotkanie ocenia jeden z zawodników Hyundaia? Czy ta drużyna pokazuje już pełnię swoich umiejętności, czy też potrzebuje jeszcze trochę czasu?
Posłuchajmy co miał do powiedzenia Wojtek Wydrzyński.

W trzeciej lidze sensacyjnej wpadki doznał za to Dar-Mar.
Gracze z Kobyłki byli murowanymi faworytami do zgarnięcia trzech punktów z Multi-Mediką, a zamiast tego przegrali 2:6.
Znacznie lepiej radzą sobie faworyci drugiego poziomu - tutaj zarówno WLSP jak i Fil-Pol skompletowały kolejne trzy punkty i są na czele stawki,
wspólnie z ząbkowską Adrenaliną.

A co ciekawego wydarzyło się w pierwszej lidze? Kolejną przykrą porażkę zaliczyli Bad Boys.
Chłopaki z Ostrówka byli o włos od wygrania ze Starą Gwardią, a ulegli jej 9:10.
Świetny powrót do spotkania zaliczyli za to Sami Swoi - podopieczni Adama Stańczuka mieli do odrobienia dwie bramki z In-Plusem.
Swoją misję wykonali z nawiązką, zdobywając decydującego gola na kilka sekund przed końcem.
Dumni z siebie mogą być też gracze Al-Maru,
którzy ciężko walczyli o sukces z Białowieską i zdobywając dwa trafienia w ostatniej minucie otworzyli swój punktowy dorobek w pierwszej lidze.

W tym roku kalendarzowym zawodnicy rozegrają jeszcze jedną kolejkę. Później czeka ich długa przerwa, aż do 8 stycznia.