Trzecia kolejka Nocnej Ligi!

O ile w pierwszych dwóch kolejkach niespodzianek w Nocnej Lidze było jak na lekarstwo, to ostatnio jest ich coraz więcej. Choćby w pierwszej lidze mieliśmy wynik, który trudno było przewidzieć, bo mało kto się spodziewał, że Fil-Pol zremisuje z In-Plusem. Podobnie rzecz miała się w drugiej lidze - Progresso było zdecydowanym faworytem konfrontacji z Łabędziami, a to jednak ci drudzy mieli po ostatnim gwizdku więcej powodów do zadowolenia.

Jeśli natomiast mielibyśmy wskazać najbardziej dramatyczną potyczkę z poprzedniego tygodnia, to bez wątpienia byłaby nią ta między Vitasportem a Piorunem. Ci drudzy prowadzili już 5:2 i powoli przyzwyczajali się do myśli, że zdobędą trzy punkty na dużo wyżej notowanym rywalu. Ale zespół Janka Szulkowskiego walczył do końca i w finałowych fragmentach włączył piąty bieg, co pozwoliło mu nie tylko odrobić straty, ale wygrać mecz 7:5! Jakie emocje towarzyszyły zawodnikom zwycięskiej ekipy? Czy do końca wierzyli, że uda się odwrócić niekorzystny przebieg wypadków? Spytaliśmy o to bramkarza zespołu z Kobyłki - Maćka Michalczuka. Oto co miał nam do powiedzenia.

A chcąc być na bieżąco ze wszystkimi innymi wynikami NLH, odsyłamy na stronę www.nocnaligahalowa.pl Od poprzedniej kolejki rezultaty poszczególnych spotkań są wprowadzane na żywo, dzięki czemu emocji związanych z rozgrywkami jest jeszcze więcej niż do tej pory.