Zakończyła się ostatnia ligowa kolejka Nocnej Ligi w roku 2017

Nie przypuszczamy, by zwycięstwo lub porażka mogłyby wpłynąć na atmosferę przy wigilijnym stole, ale wiadomo, że zawsze lepiej zakończyć rok z trzema punktami niż z żadnym. Kto więc po ostatniej serii miał najwięcej powodów do zadowolenia?
W pierwszej lidze wszystkie oczy były skierowane na mecz Samych Swoich z Ostropolem. To miał być rewanż za poprzedni sezon, gdzie Swojacy przegrywając czterema bramkami, ostatecznie musieli się pogodzić, że tytuł mistrzowski pojechał do Stanisławowa. Tym razem ekipa z Kobyłki postawiła rywalom znacznie trudniejsze warunki i była bardzo blisko remisu, lecz finalnie Ostropol wygrał 5:3, dzięki czemu zanotował trzecie zwycięstwo z rzędu. Podobnym wyczynem może się pochwalić jedynie Stara Gwardia.
W drugiej lidze pierwszej porażki doznała Adrenalina. Podopieczni Roberta Śwista wiedzieli, że Ryńscy to trudny przeciwnik i nie dali rady drużynie z Marek. Deweloperzy zagrali mądrze taktycznie, mieli dobrze usposobionego bramkarza i wygrali zasłużenie w stosunku 4:2. Czy to zwycięstwo powoduje, że Ryńscy mogą się jeszcze liczyć w walce o awans? I co było kluczem do sukcesu nad Adrenaliną? Zapytaliśmy o to zawodnika ekipy triumfatorów - Sebastiana Borkowskiego.
Na trzecim poziomie bardzo ważne zwycięstwo zainkasowała Multi-Medica. Mało kto liczył, że ta drużyna będzie w stanie wygrać z Piorunem, tymczasem po ograniu Dar-Maru, ekipa Krzyśka Rozbickiego nabrała wiatru w żagle i rozłożyła na łopatki kolejnego faworyta. Bardzo dobrze spisuje się też FC Antykwariat, który chociaż przeciwko Atomowym Orzechom grał bez swojego lidera Pawła Madeja, to wygrał mecz w stosunku 5:1.
A w czwartej lidze wciąż bez punktu są Landtech i Na Fantazji. Te drużyny, chociaż z kolejki na kolejkę spisują się coraz lepiej, nie są w stanie pokusić się chociażby o remis. Podobnych problemów nie ma Highlife, który ma w swoim dorobku komplet dziewięciu "oczek" i wszystko wskazuje na to, że będzie głównym kandydatem do awansu. Zagrozić może mu Hyundai - podopieczni Michała Soi wygrali arcyważny mecz z Ekipą Organizatora i jak na absolutnych debiutantów, mogą początek sezon zaliczyć do wielce udanych.
Czwarta kolejka NLH odbędzie się już w Nowym Roku, a dokładnie w jego drugim tygodniu. Organizatorzy za pośrednictwem Radia chcieliby złożyć zawodnikom, kibicom, sędziom oraz sponsorom wszystkiego najlepszego z okazji Świąt. I do zobaczenia w 2018 roku!